W sobotę 21 czerwca 2025 roku w Gorzowie Martin Vaculik uczestniczył w swoim setnym turnieju Speedway Grand Prix w karierze. Niestety te zawody okazały się bardzo pechowe dla sympatycznego żużlowca.
W swoim drugim starcie Słowak miał poważnie wyglądający upadek, po którym musiał się wycofać z dalszej rywalizacji w tym turnieju.
Vaculik przeżywał jedne z najlepszych chwil w swojej karierze na kultowym stadionie im. Edwarda Jancarza. W swoim debiucie w cyklu SGP w czerwcu 2012 roku odniósł tam zaskakujące zwycięstwo, a w 2018 roku ponownie stanął na najwyższym stopniu podium na domowym obiekcie Stali, wygrywając finał wyprzedzając w nim po pięknym ataku Bartosza Zmarzlika.
Zwycięstwo Vaculika w Gorzowie 23 czerwca 2012 roku sprawiło, że on i jego kraj znaleźli się w centrum uwagi światowego żużla. Martin stał się pierwszym zawodnikiem i zwycięzcą SGP ze Słowacji.
- Nie mogłem znaleźć lepszego miejsca na świętowanie setnej rundy SGP. Oczywiście jestem bardzo dumny i zadowolony z tego, że udało mi się wystartować w tylu turniejach Speedway Grand Prix. To dla mnie coś wyjątkowego, ponieważ jestem obok najlepszych zawodników na świecie. Jestem gdzieś obok nich z tymi liczbami i naprawdę to doceniam – powiedział przed sobotnim turniejem w Gorzowie Martin Vaculik.